środa, 13 lutego 2013

Rozdział XIV



Przepraszam że tak długo... Ale Draco miał małe problemy, a Fukazawa wziął sobie wolne (jeśli nie kojarzycie, zapraszam do zakładki "Weny" ;D

Ostatnio nasz Bartek jest strasznie zaniedbywany, więc dzisiaj pokaże wam też, jego perspektywę ;D


Rafał

O mój Boże… O MÓJ BOŻE!! Jak on mógł mi to zrobić? Dlaczego on mi to zrobił?! Czym ja sobie na to zasłużyłem!? Przyprowadził mi moją dziewczynę do pokoju. Spoko. Ale dlaczego do cholery kiedy spałem w samej bieliźnie!?  Ja go zabiję… Jak Boga kocham zabiję…
- E…ekhem… Rafi – Ania spojrzała na mnie nieco zawstydzona.  – Jeśli to jest ta twoja niespodzianka – Jaka niespodzianka do cholery – To… Dla mnie to chyba nieco za wcześnie – Zaraz… Ona chyba nie myśli że… Jeezuu… Nie! Niech on lepiej nie wraca do domu.
- Aniu… Poczekaj! To nie tak jak myślisz! – rzuciłem się za nią. Nagle, to że jestem w samej bieliźnie traci ważność – Poczekaj chwilę, ubiorę się i ci wszystko wytłumaczę! – A jak wróci Damian to go zabiję! Tak! Piękna śmierć! Zadźgam do łyżeczką do herbaty!
Złapałem w biegu jakieś pierwsze lepsze ciuchy i się ubrałem. Wyszedłem z pokoju. Ania na szczęście została. Siedzi właśnie na moim łóżku. Widać że się trochę denerwuje. Bawi się palcami. Zawsze tak robi gdy jest czegoś niepewna. Usiadłem obok niej, a ona posłała mi pytające spojrzenie.
- Więc, powiedz mi najpierw, co ten oszołom ci powiedział? – zapytałem siląc się na spokój.
- No… Powiedział że masz dla mnie niespodziankę i że powiedziałeś im, że mają się ulotnić.
- Tak ci powiedział? – parsknąłem śmiechem. – A nie pomyślałaś, że prędzej napisałbym ci sms?
- No…
- Albo bym sam po ciebie zaszedł?
- No…
- A poza tym, przecież wiesz że ja lubię sobie pospać. Nie budziłbym tym bardziej ciebie o tak wczesnej porze.
- No w sumie…  Ale on naprawdę brzmiał przekonująco. Myślałam, że naprawdę coś dla mnie przygotowałeś…
- Oj… no to może dzisiaj gdzieś pójdziemy? Nawet i zaraz! Masz na coś ochotę?
- Hmm… dzisiaj w kinie grają fajny film. Więc może do kina?
- Jasne! Mogę tak iść? Czy wolałabyś ty mi coś wybrać? – uśmiechnąłem się. Wiem że Ania chciała zostać w przyszłości projektantką. Wybrała nawet już sobie studia na jakie pójdzie.
- Hmm… pokaż mi co masz tam w szafie – uśmiechnęła się od ucha do ucha. Ufff… Na szczęście wszystko dobrze. Co nie znaczy że Damian może czuć się bezpieczny! Co to to nie!

Bartek
Wiecie jakie słowo ciśnie się na moje usta? A nie… 3 słowa dokładniej…
1. Wow…
2. Damian
3. Jeszcze…
I chyba to trzecie mi się wymknęło, bo Damian się do mnie uśmiecha tak, jakby coś kombinował…
A dzisiaj idziemy na łyżwy! Fajnie, nie? Łyżwy, łyżwy, łyżwy… Cieszę się jak małe dziecko, ale to dlatego, że jestem świetny! W wakacje całymi dniami jeżdżę na rolkach, więc jak łatwo się domyśleć, umiem jeździć też na łyżwach. I to nie byle jak! Ostatnio wygrałem zawody! Więc się będę mógł popisać! Gdy szliśmy tak w stronę lodowiska, Damian cały czas coś do mnie trajkotał. Szczerze to go nie słuchałem, ale to dlatego, że z początku cały czas byłem w szoku, z powodu pocałunku, a po drugie, on tak super wygląda… Naprawdę! Nie mogę czasami się przez niego skupić! A najgorzej jest na sprawdzianach! O ludzie! Siedzimy razem w ławce, i czasami, sam jego zapach, tak mnie dekoncentruje, że na testach myślę „A”, a zaznaczam „B”! Masakra! Ale tu nie o to chodzi! No! Na lodowisku jakoś mało osób dzisiaj… Zakładamy łyżwy… i lecimy!

Rafał
Wiecie co? Ckliwe filmy są głupie. Tyle wam powiem! Tak beznadziejnie głupie, że aż mnie serce boli!
Jak ten cały Roberto nie zauważył, że jego Eleonora go kocha! A on poszedł za tą zdzirą Silvią! A potem co? Kwiatki, czekoladki… A ona mu wybacza! Nie no sorry! Bez sensu!
- I jak? Podobał ci się film? – o właśnie! I tu mam dylemat! Bo jeśli powiem prawdę, to się obrazi, bo to ona go wybrała, a jeśli powiem, że mi się podobał, to ją okłamię, a tego nie chcę!
- W miarę… - haha! Nie ma to jak bezpieczna odpowiedź!
- To gdzie idziemy teraz? – no nie… znowu trudne pytania!
- A na co masz ochotę? – ufff… na razie wychodzę z tego cało!
- Mi bez różnicy… - I cały misterny plan poszedł w pizdu!
- Mi w sumie też… Może… - tu podpisuję właśnie swój wyrok – może pójdziemy na miasto połazić po sklepach?
- Naprawdę?! – ale czego się nie robi, by uszczęśliwić kobietę? I zostałem porwany w wir zakupów… Ciekawe co tam u chłopaków?

Damian
Wiecie co wam powiem?  Zawiedziony Bartek nie jest czymś, na co mógłbym się patrzeć. Od razu robi mi się niewyobrażalnie smutno i czuję się winny.
- No jak oni mogli?! Akurat dzisiaj! – zacząłem krzyczeć. Zasmucili mi go no!
- Damian, nie denerwuj się tak – parsknął śmiechem – zajdziemy tu innym razem! A tymczasem może pójdziemy na miasto? Muszę kupić sobie nowe spodnie!
- Możemy iść – odparłem zrezygnowany – ale gdzie? Widziałeś jakiś fajny sklep?
- Tak! Chodź! – pociągnął mnie za rękę. Super! Sklep! Jakby nie było innych zajęć! Ale… da się to wykorzystać! Bartek zaprowadził mnie do wielkiej galerii… Po głupie spodnie!? Ojej… Obeszliśmy tak… raz, dwa, trzy… sześć… 12 sklepów! Rozumiecie to?! Ale to nie koniec! Zabrał mnie do „ostatniego”! to już trzeci ostatni sklep! Ale, tak go załatwię, że odechce mu się sklepów do końca życia!
- A co myślisz o tych? – zapytał mnie pokazując mi kolejny raz te same jeansy! No chyba te same… one wszystkie jednakowe!
- Tobie we wszystkim ładnie – odpowiedziałem uśmiechając się lekko
- Phie, znowu się podlizujesz? – zapytał, jednak zauważyłem, że się lekko zarumienił! Tak! Punkt dla mnie!
- Nie muszę, mówię prawdę! – odparłem. Bartek uśmiechnął się lekko, i wszedł do przebieralni. Po chwili wyszedł, tylko w innych spodniach! Melduję, że zmiana image’u poszła na znakomicie sir! Phie!
- I jak? – zapytał. No taaak… a teraz mam go jeszcze oceniać!? Ludzie, to tylko spodnie!
- Myhym… świetne… ładnie na tobie leżą… - ludzie co ja gadam?! Ale patrzcie teraz – ale lepiej wyglądasz bez nich – i puściłem mu oczko! Ha! Tak to się robi!
- Ach tak? – o! czyżby chciał się ze mną pobawić?
- Oczywiście! – uśmiechnąłem się bezczelnie
- To może pomożesz mi je zdjąć, co? – zaśmiał się pod nosem. On myśli że ja się wycofam?! Niedoczekanie jego!
- Jasne! – wszedłem z nim do przebieralni, uklęknąłem i zacząłem rozpinać guzik jego spodni. Spojrzałem na niego, wyglądał na mocno zbitego z tropu. Zacząłem zsuwać z niego spodnie, przejeżdżając opuszkami palców po jego udach. Wstałem i złożyłem na jego ustach krótki pocałunek i gdy chciałem już się odsunąć, poczułem jak on objął mnie, zarzucając mi ręce na szyję i pogłębił pocałunek. Oddałem się temu całkowicie. Objął mnie nogami w pasie. Naparłem na niego i oparliśmy się na ścianie. Zacząłem zjeżdżać ustami po jego szczęce, szyi, aby po chwili zdjąć jego koszulkę, i zacząć błądzić ustami po jego torsie. Zaczął wydawać z siebie ciche westchnienia. Uciszyłem go pocałunkiem i zacząłem błądzić rękoma po jego torsie. Po chwili ktoś odsunął zasłonę naszej przebieralni i zobaczyliśmy w nich… Rafała z Anką!
- C…co wy tu robicie? – wyjąkał Rafał. Widać ze był zażenowany całą tą sytuacją.
- Bartek wybiera spodnie… i koszulkę… i może też bluzę – palnąłem i uśmiechnąłem się… - Więc tego… przebierz się, i weź te spodnie…
Wyszedłem zostawiając czerwonego na twarzy Bartka, rozchichotaną Ankę i zażenowanego Rafała… Czuję, że nie będzie mi dane nocować we własnym pokoju…

8 komentarzy:

  1. PIERWSZA HAHAHAHA!
    Jezujezujezu!
    Uwielbiam sceny w przebieralni xD
    Przecinki przed imiesłwami xD
    Omnomnomnooooom! Te! Jak się znowu spóźnisz o 4 dni, to TY wtedy zostaniesz imponentem =.=""" I cię trzasnę, do cholery, bo ileż można czekać (powiedziała, co wiedziała -.-")
    HAHAHAHA! Jeszcze to wejście Rafała z Anką xD Tak sobie myślę czy oni też tak przymierzają ciuchy? XD
    Dawaj nexta xD I ŻEBY MI DOKOŃCZYLI, CO MIELI ZROBIĆ! TO JUŻ KOLEJNY RAZ! To niewybaczalne! Leeee! >.<
    Szybciej, szybciej XD Pożyczę ci tego Draco... na jedną noc xDD A potem mi przyjdzie opowiedzieć! XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś okropny. Okropny! Okropny! Okropny!
    Powinnam Cię zabić, ale chyba zrezygnuję.
    DLACZEGO SKOŃCZYŁEŚ W TAKIM MOMENCIE?! I JESZCZE RAFAŁ Z ANKĄ MUSIELI WPAROWAĆ! Uduszę.
    Nie zabiję Cię tylko dlatego, że nie będzie komu pisać notek i rozmawiać na GG. No i okoliczność łagodząca - w końcu jesteś moim bratem. XD
    Niniejszym skazuję Cię na.. niezły opierdol. Bo śmiałeś w takim momencie im przerwać. Grrr.
    Chcę więcej! Teraz, zaraz, natychmiast! No. Bo ja tu głoooda mam! <3
    Dobra, dosyć tego dobrego. ^.^
    Rozdział zajebisty. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak scena czułości w przebieralni xD coś tak czułam, że jak pójdą wybrać te spodnie, to to się tak skończy :3 a jeszcze ten Rafał i Anka jej ;p ja na ich miejscu spaliłabym się ze wstydu.xD Rozdział świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym się tak zaczęła uśmiechać od ucha do ucha i czym prędzej cykać zdjęcia. xD
    Hee, a więc przebieralnia ;3 Spełniasz moje marzenia, braciszku ;3
    Rafał chce Damiana ukatrupić, Bartek chyba mu coś zrobi, a Anka... Anka przyjęła to bardzo dobrze ;3 I takie powinny być reakcje. xD Auahaha, co zrobi Rafał, co zrobi Rafaaaał ;3 Dobra, głupio to zabrzmi, czy coś, ale jestem strasznie ciekawa, jak będzie wyglądała ich przyszła noc. Nie, żebym Rafała z Damianem...no wiesz, ale... Aahah XD Widzieć coś takiego... ja bym nie spała całą noc, żeby tylko zobaczyć, czy Bartek, po kilku godzinach, upewniwszy się, że niby Rafi śpi (i pokonując nieśmiałość) wpakowałby się Damianowi pod kołdrę.. Chociaż z drugiej strony chyba nie chciałby zostać obudzony zaraz z rana, gdyby Damian przechodził nad nim, aby poćwiczyć... Ale... ;3 Wyobraźnia szaleje - noga, czy też kolano postawione nie tam, gdzie trzeba i Bartuś może się poczuć z rana lekko pobudzony...
    Braaaciaaak, robisz ze mnie perwersa do kwadratu, noo! XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Heheee xD Tak to sobie tłumaczysz... a w sumie... To może i masz rację xD

    Tak, no pewnie, braciak! Pozywam Cię! Na moc księżycowych diademów... niech wszystkie seme wszechświata wytoczą Kinmakurowi proces... ;3 Już ja wiem, jaki, hy hyy xD
    Mmm ;3 "kolejne opko" Ty wiesz, że lubię takie słowa, co nie? ;3 Nie ma to jak przyjemność czytania braciakowych historii ;3 Bartek pokaże pazurki? Super!!! A Rafałowi za bardzo nie pomagaj, bo jeszcze coś przeskrobie, a chłopaki muszą być cali i zdrowi (z akcentem na "cali" xD)
    Hahha, a ja pozdrawiam Was xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha, a ja odświeżam bloga, patrzę, a tu wiadomość od Ciebie xD
    Gdyby mi się nie podobały, napisałabym Ci litanię, braciszku. xD Fajne jest to, że kiedy wstawiasz Życie Wenów i ja to przeczytam, to już chciałabym historie chłopaków. A gdy mam ich, skręca mnie, co u Draco. xD
    Okej, jeśli będą cali i zdrowi, to pozwalam Rafałowi zrobić, co zechce. xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej :) na www.come-what-may-sasunaru.blogspot.com pojawiła się nowa notka :) Zapraszam serdecznie i zachęcam do komentowania :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem, co miała na celu ta mieszana narracja - była raczej denerwująca. To blogowe opowiadanie, więc możesz robić co chcesz, ale jeśli chcesz dbać o estetykę, unikaj takich rzeczy, dobrze radzę :). I nie jest to bezsensowny hejt, żeby nie było, wiesz o tym?
    Acchhh, ostatnia scena była bombowa~! Aż przez chwilę znienawidziłam Rafała i Ankę że do nich weszli, a jak sobie wyobraziłam klęczącego przed Bartkiem Damiana... *_* *_* *_* Zawał. Cukrzyca. Nadciśnienie. XD
    Jestem ciekawa, co będzie dalej i z niecierpliwością czekam na nową notkę ^^.
    Zwykle piszę bardziej konstruktywne opinie, ale dzisiaj nie mam siły.

    OdpowiedzUsuń