Jest to specjalny
wpis na blogu, z powodu 3 okazji!
Primo! Jest to one
shot dla Teki, ładnie poprosiła to dostała :p
Po drugie primo, jest
to powitanie dla Akemi po długiem nieobecności, bez Twojej krytyki było jakoś
pusto xD
I po trzecie primo, jest
to notka na sylwestra. Ja tam nie przepadam za sylwkiem, więc nie będę składał
wymyślnych życzeń, więc po prostu Oby rok 2013, był lepszy niż 2012 ;D
szczęścia w nim itp.
(Te prima jak Ferdkowi
Kiepskiemu wyszło o.O no cóż, wiecie na kim się wzoruję xD)
Natsu
Dlaczego te dziewczyny tak się wokół niego kręcą? Głupie
pytanie, sam bym się pokręcił! Te jego ciało, te włosy! Jest po prostu Och i
Ach! Jego spojrzenie, te ciepłe i te chłodne. Widzę czasami jak się patrzy na
te dziewczyny! Czemu on się nie patrzy
tak na mnie? No tak… Dziewczyny… W tym właśnie jest problem! On woli
dziewczyny. Widzę to! Te oczy! Patrzą się na nie tak drapieżnie! Tak zmysłowo!
Ja od tego oszaleje! Dlatego właśnie wybieram się na coraz to kolejne misje!
Mogę od tego odpocząć! Od tego bólu, że to nie na mnie się patrzy, że mnie nie
zauważa! Chociaż i to czasami nie pomaga! Widzę go w moich snach. Nasze gorące
ciała stykające się ze sobą. Prawie czuję jak on mnie dotyka! Mogę poznać jego
ciało tylko wtedy! A to mi nie wystarcza! Chciałbym go dotknąć! Poznać jego
smak, delikatność, fakturę, wszystko! Każde wgłębienie i wybrzuszenie!
Chciałbym go wycałować i wypieścić! Sprawić by wił się pode mną z przyjemności,
ale i odpłacałby mi się tym samym! Ja wiem że my do siebie pasujemy! To
przeznaczenie! Gdy ja widzę we śnie nasze splecione ciała, połączone w jedno!
Wiem że to ten jedyny! Jedyny i niepowtarzalny! To właśnie ten kogo kocham!
Dzisiaj będzie ten dzień! Dzisiaj z nim porozmawiam! Wyznam mu co czuję!
Dzisiaj! Na pewno! Nie mogę tego w sobie dłużej tłamsić! Dzisiaj się dowiem
wszystkiego! Postawię wszystko na jedną kartę!
Wchodzę do gildii. To właśnie mój dom. Tylko tu jestem
akceptowany, ale właśnie też najbardziej raniony, właśnie przez niego.
Nieświadomie, ale raniony. Dzisiaj wszystko sobie wyjaśnimy!
- Ohayo Mira!
- Witaj Natsu, piękny mamy dziś dzień, nie sądzisz?
- Tak! A… Nie wiesz może gdzie jest Loki? Muszę z nim
pogadać.
- Loki? Spojrzała się na mnie badawczo… Wydaje mi się że ona
już wie. Możliwe że jej się wygadałem gdy topiłem swoje smutki patrząc jak Loki
się zabawia z dziewczynami. – Wydaje mi się że może być tam gdzie ta zgraja
dziewczyn. Wiesz jaki on jest! – Puściła mi oczko i zaśmiała się wdzięcznie. To
właśnie nasza Mirajane, piękna i radosna codziennie.
Wstałem od lady i zacząłem się kierować w stronę Lokiego.
Jeden krok, drugi, trzeci. Z każdym krokiem traciłem pewność siebie. A jeśli
mnie wyśmieje? Trudno! Postanowione! Dzisiaj sobie wszystko wytłumaczymy!
- Yyy, Loki, mógłbyś na chwilę ze mną porozmawiać?
- Hmm? A! To ty
Natsu! Jasne! Dziewczyny, poczekacie na mnie chwilkę? – uśmiechnął się
czarująco i podszedł do mnie. Objął mnie ramieniem, jest tak blisko mnie, czuję
jego zapach! Och jak on słodko pachnie! Czuję róże, i jego balsam do mycia.
Mmm… Kokosowy! Od kiedy tylko pamiętam, zawsze towarzyszył mu ten zapach.
Pewnie dlatego mam na jego punkcie taką obsesję! Zapachu! W sumie, na punkcie
Lokiego też mam małą obsesję, ale to nie przez balsam! On jest cały cudny! Od
jego pięknych, aksamitnych pomarańczowych włosów, po czubki butów! Muszę się
skupić na rozmowie!
- Yyy, słuchaj Loki, bo ja… mam mały problem… Znaczy! Nie!
Nie problem! Ale… muszę z Tobą porozmawiać… Na osobności… - Dodałem nieco
ciszej. Speszyłem się! On się spojrzał na mnie tak przenikliwie, a nawet jakby
z troską.
- Natsu, czy coś się stało? – zapytał nieco zaniepokojonym
głosem. Czyżby się o mnie martwił?
- Nie, nic. Ale muszę z Tobą porozmawiać. Spotkajmy się za
godzinę przy tym dużym drzewie w parku, tak porozmawiamy, ok?
- Jasne, za godzinę tak?
- Tak, mam nadzieję że przyjdziesz.
- Jasne! To, do zobaczenia! – uśmiechnął się, i wrócił na
swoje poprzednie miejsce. Dziewczyny od razu zaczęły go obskakiwać ze
wszystkich stron. Irytujące!
Wyszedłem z gildii i skierowałem się w stronę parku.
Pierwszy krok za mną! Teraz trudniejsza część. Tylko, jak mu o tym powiedzieć?
Nie mam pojęcia… Mam na to całą godzinę!
Loki
Czego ten dzieciak znowu chce? Zaraz się wszystkiego dowiem.
Ale kto mu dał prawo do odrywania mnie od dziewczyn?! Właśnie miałem wyrwać tę
cycatą blondynkę. Jest łatwa. Od dłuższego czasu mi się przygląda. Łatwy łup, a
miła zabawa wieczorem. No nic.
- Dziewczyny, poczekacie na mnie chwilkę? – zapytałem się
mimo iż i tak znałem odpowiedź. Oczywiście że na mnie zaczekają!
- Yyy, słuchaj Loki,
bo ja… mam mały problem – czego on znowu chce? – znaczy nie! Nie problem! Ale…
- Ale co?! Marnujesz mój cenny czas, streszczaj się. Jezu czego on chce? I
czemu do cholery on się tak rumieni?! -
Ale chciałem z Tobą porozmawiać… Na osobności…
- Natsu, stało się coś? – Musiałem udać zaniepokojenie. Jak
przystało na tak świetnego gościa jak ja, muszę mieć wiele talentów. A moim
największym atutem jest aktorstwo.
- Nie, nic. Ale muszę z Tobą porozmawiać. Spotkajmy się za
godzinę przy tym dużym drzewie w parku, tak porozmawiamy, ok?
- Jasne, za godzinę tak? – Ciekawe czego on chce? Nie wiem
czemu, ale się zgodziłem.
- Tak, mam nadzieję że przyjdziesz. – odparł z nadzieją w
głosie. Chyba właśnie dlatego się zgodziłem. Szkoda mi tego dzieciaka.
- Jasne! To, do zobaczenia! – rzuciłem na odchodnym gdy
zaczął się oddalać… w podskokach? Co on kombinuje? Mniejsza… mam całą godzinę
żeby coś jeszcze wyszło z tą blondynką.
Dobra. Wiem że miałem tam być 15minut temu, ale ta blondynka
była łatwiejsza niż myślałem! Zaprowadziła mnie do swojego domu, i dalej samo poszło. Normalnie sama się rwała
do roboty! Coraz bardziej mi się to nudzi. Przydałaby się jakaś odmiana…
Ciekawe co ten Natsu chciał? Zaraz się dowiem. Myślę że i tak na mnie czeka! I
się nie pomyliłem!
- Witaj Natsu. Gomene za spóźnienie… Coś mi wyskoczyło. –
uśmiechnąłem się przepraszająco a on się zarumienił. Co się z nim dzieje? Może…
Tak! To o to chodzi! On na mnie leci! Ha! Widzę to! Jego spojrzenia, i to jak
ucieka wzrokiem jak się na niego patrzę. I te rumieńce! – Chciałeś ze mną o
czymś porozmawiać? – uśmiechnąłem się zachęcająco. Tak jak się spodziewałem,
znowu się zarumienił. Teraz jestem tego pewien! Więc mamy moje urozmaicenie na
wieczór!
- Tak, bo ten… Słuchaj Loki… - zaczął trochę kulawo. Ale ja
już wiem o co chodzi, uśmiechnąłem się pokrzepiająco. Niech to poprowadzi do
końca. Muszę chwilę poudawać, a później go przycisnąć! – Ja…
- Co ty? – udałem zdziwionego. A on się zarumienił.
- Loki bo ja.. Ja się w Tobie kocham! – Rzucił szybko i
jeśli to możliwe zarumienił się jeszcze bardziej. Tak, to ten moment.
- Na..Natsu! – udałem zszokowanego. Ale po chwili się
uśmiechnąłem. Te warsztaty teatralne przydają się częściej niż myślałem! –
Natsu! – rzuciłem mu się na szyję i złożyłem mu na ustach pocałunek. Zaczął go
niezdarnie oddawać, a moje ręcę zaczęły sunąć po jego ciele. Z początku tylko
po plecach, aby po chwili jedną ręką zsunąć się poniżej pasa i zacisnąć się na
jego pośladku, a drugą włożyłem pod jego koszulkę. Poczułem jego gorące ciało,
i jak jego przyrodzenie dosłownie rośnie w spodniach. Taak, wiem jak
doprowadzić go do takiego stanu. Za chwilę doprowadzę go do tego, że zrobi
wszystko czego tylko będę chciał. Mam dwie opcje, albo po prostu użyję mego
uroku osobistego, albo uroku pierścienia. Tak czy tak, będzie mój!
- Loki, nie róbmy TEGO tutaj! – wysapał mi wprost do ucha.
Od takich drobnych pieszczot doprowadziłem go do takiego stanu? Będzie łatwiej
niż myślałem! – chodźmy do mnie!
Zaczął mnie prowadzić i gdy tylko weszliśmy do jego domu
zaczął zdejmować z siebie ubrania. Muszę przyznać jest niczego sobie. Może to
będzie zabawka na dłuższą metę? Nie! Obiecałem coś sobie! Jednorazowa przygoda!
Nie będę się mieszał w żadne związki. Nim się obejrzałem, on klęczał już nagi,
i zaczął rozpinać moje spodnie. Gdy zdjął już je, od razu zaczął niezdarnie
pieścić mojego członka. Ja zdjąłem moją bluzę i koszulkę. Widziałem jego
zachwyt w oczach. Po chwili pieszczot ręką, dotknął główkę mojego penisa
językiem. Z początku tylko go tykał samym koniuszkiem, chyba po to aby
sprawdzić jego smak. Po chwili zaczął go lizać i ssać. Och! Robił to niezdarnie,
ale cholernie pociągająco! To chyba jego pierwszy raz. Świetnie! Dla mnie
lepiej. Gdy już się przyzwyczaił do jego
słonawego smaku, wziął całego w usta. Z początku myślałem że się udławi.
Wiecie, nie tylko urokiem mogę się pochwalić, mam też niczego sobie wielkości
penisa! To jaki był niezdarny tylko bardziej mnie podniecało. Widać było że mu
zależy. Naiwny dzieciak. Wplotłem ręce w jego włosy i nadałem mu rytm
odpowiedni dla mnie. Gdy poczułem że jestem na granicy odciągnąłem jego głowę
od mojego krocza i złożyłem na jego ustach brutalny pocałunek. Posadziłem go na
łóżku, i złapałem jego penisa w rękę. Muszę chociaż udawać że zależy mi też na
tym by jemu było dobrze. Bez zbędnych zabaw wziąłem całego do ust, i zacząłem
ssać z wprawą. Brałem cały trzon do ust, zasysając go, i wypuszczając prawie z
ust, powtarzałem tę czynność wsłuchując się w jego bezwstydne jęki. Wił się
pode mną z rozkoszy, gdy poczułem że jest na skraju, oderwałem się o niego, i
pocałowałem go. Włożyłem przy tym jeden palec w jego odbyt. Odruchowo zacisnął
mięśnie, lecz po chwili się rozluźnił. Rozciągałem go, po chwili włożyłem także
drugi i potem trzeci palec. Gdy uznałem
że jest już wystarczająco rozciągnięty, wszedłem w niego, jednym płynnym
ruchem, od razu zagłębiając się do końca. Natsu wydał przy tym z siebie krzyk
bólu. Zlizałem z jego policzków słone łzy. Poczekałem chwilę aż się
przyzwyczai. Gdy dał mi znać że mogę zacząć, zacząłem się poruszać. Z początku
powoli by go nie uszkodzić, a już po chwili gdy zaczął się wić i błagać o
więcej, zacząłem być bardziej agresywny. Wchodziłem w niego coraz szybciej,
obijając jądrami o jego pośladki. Wił się pode mną i jęczał. Jęczał bardziej
niż ta blondynka! Zaczął wbijać mi w plecy paznokcie drapać mnie. Z początku bałem się że zostawi
blizny na moim idealnym ciele, lecz po chwili przestało mnie to tak niepokoić.
Skupiłem się na tej ciasnocie. Zacząłem trafiać w jego prostatę. Zaczął
krzyczeć z przyjemności, prosił o więcej, jak mógłbym mu odmówić? Założyłem
sobie jego nogi na ramiona by mieć lepszy dostęp. Zwolniłem trochę, ale tylko
po to, by wchodzić tam z większą siłą. Zaczął się masturbować, co podnieciło
mnie jeszcze bardziej, nie wytrzymałem i zacząłem wbijać się w niego z jeszcze
większą siłą, i przyspieszyłem. Zaczął jeszcze głośniej krzyczeć, i
przyspieszył swoją czynność. Jeszcze parę pchnięć. Byłem na skraju! Spuściłem
się w jego wnętrzu z okrzykiem przyjemności, a on chwilę po mnie. Wykrzyczał
moje imię. Opadłem z sił, i położyłem się na nim. On pocałował mnie w usta, i
powiedział to, czego się spodziewałem, a mimo tego bałem się tego. Bardziej niż
u dziewczyn, u niego wystraszyło mnie to u niego. Kocham cię. Te dwa słowa, a
przeraziły mnie bardziej niż cokolwiek. Po chwili usnął, a ja powoli wstałem i
zacząłem się ubierać. Skończyłem co miałem zrobić, i wyszedłem. Zostawiłem mu
kartkę „dzięki za dobry sex”. Tak, przecież to tylko o to chodziło.
Natsu
To było cudowne! Dosłownie odleciałem! Byłem tak wyczerpany
że zdołałem powiedzieć przed zaśnięciem tylko jedno! Kocham cię. Ledwo to
powiedziałem i usnąłem. Gdy się obudziłem, zobaczyłem że Lokiego nie ma. Na
stoliku leżała kartka. „Dzięki za dobry sex”. Tylko tyle. To znaczyło dla niego
tylko tyle?! Tylko sex?! Jak on mógł? Jak ja mogłem być tak głupi?! Przecież…
Ale… Ja myślałem że coś jednak dla niego znaczę. Wykorzystał mnie i zostawił! Ze
złości wyrzuciłem stolik przez okno. Jak śmiał?! Ja! Ja się zabiję! Straciłem
wszystko! Dałem się wykorzystać komuś takiemu! A ja głupi myślałem że może on
jednak coś do mnie czuje! A dla niego to był tylko sex! Poszedłem do łazienki.
Wziąłem garść tabletek. Nie mam już po co żyć. Miłość mojego życia… Wielki
zawód. Ból nie do pozbycia. Czuję się brudny. Tego brudu nie da się zmyć. Wiedziałem
że to za szybko poszło. Za szybko! A teraz… Teraz jest za późno. Zostawiłem
kartkę gdyby ktoś mnie znalazł. „Żegnajcie, nie mam po co żyć. Zawiodłem się na
miłości. Ten ból jest nie do zniesienia. Nie mogę tak żyć. Czuję się brudny”
Łyknąłem te tabletki i położyłem się na łóżku. Ciemność… Błoga ciemność
przyszła tak szybko. Żegnaj świecie. Żegnaj Fairy Tail. Żegnaj… Loki…
Fajnie, fajnie tylko niekiedy brakowało przecinków c: a używając określenia °ta blondyna° miałeś na myśli Lucy ? Szczęśliwego Nowego Roku !
OdpowiedzUsuńWiem, że Loki bał się Lucy, ale tak sobie pomyślałam, że może o nią chodzi, bo w Fairy Tail jest najbardziej charakterystyczną osobą z blond włosami :)
OdpowiedzUsuńZnam ten stereotyp i też każdemu może się to różnie kojarzyć. Osobiście nie podzielam takich rzeczy, ale smutną prawdą jest to, że niekiedy.stereotypy okazują się prawdziwe. Zastanawiam się czemu napisałeś mi + bez obrazy + ? C:
OdpowiedzUsuńDAAAMIAAAAN.. khem xD Waćpanie c< Dziękuję za taki piękny prezent na Sylwestra! *rumieni się*, hjehjeee xDD
OdpowiedzUsuń*U* Może wydawać się to niestosowne do sytuacji xD.., ale uśmiechałam się przy czytaniu jak Lucyfer nad nowym grzesznikiem. Boziuuu, to było takie ... ekscytujące! Były tam jakieś drobne błędy interpunkcyjne, ale jakby porównać do treści to błędy jakoś nie przeszkadzały ^^
Masakra, teraz mam ochotę, żeby napisać to dla DuSi c< Bo to w podobnym klimacie... no i się znowu wygadałam, baka!
Zapraszam na rozdział C: Jest wcześniej niż zamierzałam, bo chciałam jeszcze teraz Was powiadomić ^^
Nie schlej się za bardzo, żebym się nie martwiła czy nie leżysz gdzieś w rowie... C: Chociaż i tak pewnie będę. Pff xD
Nie mam blond włosów, moje są ciemnawe, a nad moimi przekonaniami się nawet nie zastanawiałam więc nie wiem co.sądzę xD
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam... nagle pojawia się "- Loki?" - zatrzymuję się... Hmm??? Loki? A nie Grey? Patrzę na tytuł i aż się zdzieliłam otwartą ręką w czoło (nie pytaj... bolało) xD
OdpowiedzUsuńUaaah! Wyobraziłam sobie Natsu... ohh i jaki to był widok! Bracie! Ja się rumienię!
Łożesz... Loki miał okulary, miaał? ** Taki macho facet. xD Hmm, a Natsu mógłby inaczej odejść... zacząć płonąć, a Grey by go ugasił... hyyy xD He hee. To by było... i pod prysznic ;>
Oj, oj, dzisiaj nie ma krytyki! xD (przecinki... no, będę cicho xD). Świetnie pisane i widać, że szybko Ci poszło.
Ciekawa jestem, czy kiedyś poślesz za mną list gończy. :* Ależ ja Cię, braciak, kocham! :3
----
Damianson będzie za tydzień :P Na moment... się zjawi... ale będzie! xD A nowy pomysł na opowiadanie to historia Wenów... (tylko ccci, nie wie nikt!) W sensie, że głównym bohaterem będzie mój wen i jakiś przywódca xDDD Hmm, a ten... a! U mnie nowy rozdział jest, ne? To wiesz, że tam są romanse, pieszczoty i ekstazę xD
Mój kochany braciszek ;3 Nie było mnie przez prąd, którego nie miałam, a potem... potem były 3 dni z Junjou Romantica 1 i 2 oraz z Sekai-ichi Hatsukoi 1 i 2... i jeszcze z Sex Pistols Ova 1 i 2. xD. xD Znowu... i tak co roku. xD
Zapraszać, zapraszałabym teraz, ale że siostrę wyniuchałeś (jeszcze nie piłam! Ale... mandarynki szamałam xD)
Szczęśliwego Nowego Roku! :*
Siedzę sobie i czytam. Chłopie! Toż to cud, miód i malina jest. :D No ja nie mogę, najpierw Akemi, teraz Ty, a zaraz lecę na bloga Teki. :D Same świetne notki dzisiaj. Aż mi się zamarzyło takie dobre coś napisać, ale cicho. Przekonajmy mego wena, aby chciał coś wesołego pisać. :3
OdpowiedzUsuńNie zepsułeś mi niespodziewajki tym fragmentem myśli. A jakże - shocik miał jeszcze lepszy smaczek.
Ja Cię chyba wiecznie wielbić będę. :3
A kiedy shocik dla mnie? :3 Bo ja bym wolała Grey x Natsu. Ale nie pogardzę też innymi.. Kto wie, może sama zacznę FT oglądać..?
Życzę udanego Sylwestra, całuję, ściskam i do zobaczenia w Nowym Roku! :*
Dusiek! Masz teraz szansę - moje postanowienie noworoczne: Będę pisała co tydzień! xDDDD
OdpowiedzUsuńE no, przecinki wychodzą Ci coraz lepiej. Zwracanie uwagi na te, których nie ma, tylko bardziej utrwali Ci, gdzie powinny być. :P Tak też myślałam, że Natsu x Grey będzie bardziej popularne, choć nie wiem dlaczego jeszcze nie obejrzałam żadnego paringu z Fairy Tail... Dobrze mi w ich wersji. xD Chociaż, wiesz, braciak... swoim one shotem mnie zachęciłeś ;3
"Tylko końcówka jej nie wyszła xD" ahahaah xDD Co za szczerość. xDD A kiedy chcesz wrzucić? Jeśli jutro... to znaczy trzeciego, to mogę zerknąć, bo jutro pewnie będę albo odsypiać, albo nadrabiać zaległości blogowe... i a pewnie życzyć przyszłej (nie daj Boże w tym i kolejnym ani żadnym roku) szerokiej drogi, nara dziewojo do nieszybkiego zobaczenia. xD
Widziałeś Edit w nowej notce u mnie? xD Możesz siostrę zobaczyć. xD
Zmień sobie czas w ustawieniach. :P
UsuńZamęczę Cię... Ustawienia - Język i formatowanie - GTM + 01:00 Warszawa). ;)
Usuń